poddasze
w końcu łaskawie pojawili się dzisiaj panowie od poddasza, szef ekipy z którymi byliśmy umówieni nie przysłał swoich ludzi tylko podesłał nam podwykonawców, ale co tam lepsze to niż nic chociaż coś się dzieje.
będziemy robić wszystko aby do końca pażdziernika się przeprowadzić bo już teściowa ma nas dosyć wcale się jej nie dziwie bo wprowadziliśmy się do niej na góra miesiąc a siedzimy już prawie cztery, przypomnę wszystkim czytajacym naszego bloga że na czas rozbudowy mieliśmy mieszkać w połowie domu,ale okazało się że strop jest do zarwania, musieliśmy sie wyprowadzić ,plan był taki że po dwóch tygodniach ściągają stemple robią sufity i na wariata wchodzimy spowrotem do połowy domu, ale w praktyce okazało się to troszkę nierealne, bo do tego pobojowiska nie dało się już wejść
ale dziś widze światełko w tunelu najpierw pojawił się materiał
stryszek: tu poszła wełna 15 cm, i dojdzie jeszcze wełna 5 cm folia i płyta hdf żeby stryszek był piękny, z czego nasz wykonawca jest niezadowolony
płyta hdf
a tu pokoiki narazie poszła wełna 15, dojdzie jeszcze jedna 15-ka ,folia ,płyta - i zaczniemy trzeć docierać malować :) już się nie mogę doczekać ale będzie pieknie